Tuż po wojnie Polska zmagała się z kryzysem w wielu sektorach, także elektroenergetyki. Pozostający pod polityczną dominacją ZSRR kraj musiał nie tylko odbudować to, co zostało zniszczone, ale też rozbudować całą infrastrukturę. Przed wojną nie udało się np. zelektryfikować wsi. Ponadto dążenia władzy PRL do silnego zindustrializowania Polski także wymagały potężnego zastrzyku energii. Pierwszym etapem władzy Polski Ludowej była więc nacjonalizacja energetyki zawodowej oraz zakładów sprzedających energię elektryczną. W efekcie tych działań utworzono okręgi elektryczne.

Okręgi energetyczne

Przemiany w strukturze zarządzania polską elektroenergetyką zaczęły się dokonywać 27 marca 1947 roku. Chociaż przez te wszystkie lata struktura organizacyjna okręgów podlegała rekonfiguracjom i przemianom, to dotyczyły one raczej szczebla centralnego, grupy zarządzającej polską elektroenergetyką. We wspomnianym 1947 roku utworzono Ministerstwo Przemysłu i Handlu, któremu dano nadzór nad tym sektorem gospodarki. 10 lutego 1949 roku kompetencje te przejęło nowo utworzone Ministerstwo Górnictwa i Energetyki, a 7 marca 1950 roku raz jeszcze scedowano polską elektroenergetykę na nowy podmiot – tym razem Ministerstwo Przemysłu Ciężkiego. W końcu, 15 lutego 1952 roku, powołano do życia Ministerstwo Energetyki.

1 lipca 1952 roku polska elektroenergetyka została podzielona na sześć okręgowych zarządów energetycznych, które zostały poddane likwidacji dopiero w 1988 roku. Były to okręgi:

  • Centralny – z siedzibą w Warszawie,
  • Wschodni – z siedzibą w Radomiu,
  • Południowy – z siedzibą w Katowicach,
  • Dolnośląski – z siedzibą we Wrocławiu,
  • Zachodni – z siedzibą w Poznaniu,
  • Północny – z siedzibą w Bydgoszczy.

Zadaniem okręgów było grupowanie poszczególnych elementów wchodzących w skład elektroenergetyki – sieci, stacji, rozdzielni, elektrowni oraz elektrociepłowni – na danym terenie. Okręgom przypisywano rangę państwowych przedsiębiorstw. W praktyce całość funkcjonowała na zasadzie jednostek o ograniczonej swobodzie i mocy sprawczej nadzorowanych przez władze okręgowe, które rozporządzały funduszami płac, pieniędzmi na remonty, inwestycje etc.

Uzasadnienie dla istnienia okręgów stanowiły między innymi wyraźne braki personalne. Okręgi, w przeciwieństwie do zakładów, posiadały wykwalifikowaną kadrę – zarówno techniczną, ekonomiczną, jak i prawniczą. Z czasem tendencja ta się oczywiście zmieniła, do branży napłynęli fachowcy, okręgi przestały być tak istotne, a pod koniec wydawały się nawet rodzajem przeszkody, niemniej w początkowej fazie polska elektroenergetyka skorzystała na podobnym układzie.

Kiedy w 1988 roku zlikwidowano okręgi poszczególne jednostki organizacyjne – zakłady energetyczne, elektrownie, elektrociepłownie, zakłady wytwórstwa energii elektrycznej – otrzymały status przedsiębiorstw państwowych, a później spółek prawa handlowego. Prywatyzacja umożliwiła sprzedaż części spółek inwestorom z zagranicy. Przykłady wykorzystania zagranicznego kapitału to np.:

  • Zakład Energetyczny Warszawa sprzedano firmie niemieckiej RWE,
  • Górnośląski Zakład Elektroenergetyczny w Gliwicach – szwedzkiej,
  • Vattenfall, Elektrownia Połaniec – belgijskiej Tractabella itd.).

W 2006 roku doszło do konsolidacji energetyki i podzielono terytorium Polski do obsługi przez cztery firmy energetyczne: PGE Polska Grupa Energetyczna, Tauron Polska Energia (Katowice), Energa (Gdańsk) i Enea (Poznań).

Rozbudowa sieci elektroenergetycznej w Polsce

Rozbudowane plany industrializacji Polski wymagały inwestycji w rozbudowę posiadanych oraz budowę nowych sieci przemysłowych i elektrowni. Pociągało to za sobą zapotrzebowanie na ogromną ilość surowców – stali, cementu – oraz mniej i bardziej skomplikowanych urządzeń, pomp, kabli, czy przewodów. Władze PRL nie słynęły z zamiłowania do importu zagranicznego (chyba że z innych państw podlegających ZSRR). Samowystarczalność była głęboko zakorzeniona w ideach przyświecających Związkowi Radzieckiemu. Właśnie dlatego powstały w Polsce fabryki:

  • kotłów (Rafako, Sefako, Fakop),
  • generatorów (Dolmel),
  • turbin (Zamech),
  • transformatorów (Elta),
  • wentylatorów (Fawent),
  • aparatury (Chemar Kielce),
  • palenisk mechanicznych w Mikołowie,
  • elektrofilitrów w Pszczynie.

Wiele z tych firm nie tylko dostarczało produkty na rynek polski i bloku wschodniego, ale odniosło wymierny sukces na szerzej pojętej arenie międzynarodowej.

Stopniowo sieć ulegała rozbudowie. W 1962 roku utworzono system krajowy zarządzany przez powstałą w 1950 roku Państwową Dyspozycję Mocy. Sieć spinającą stanowiła sieć 110 kV. Aby wyprowadzić energię z Górnego Śląska i dostarczyć ją do obszarów takich, jak Warszawa czy Łódź, gdzie wciąż odnotowywano deficyty, rozbudowano sieć 220 kV. W 1952 zaczęła działać linia 220 kV Łagisza-Łódź, z kolei w 1957 roku do użytku oddano pierścień 220 kV Górny Śląsk-Łódź-Warszawa-Radom-Górny Śląsk.

W latach 60. kontynuowano rozbudowę sieci 220 kV, jakkolwiek w 1964 roku pojawiła się w Polsce również linia o napięciu 400 kV. Łączyła ona Elektrownię Turów z centralnymi obszarami kraju. Do użytku oddawano kolejne elektrownie. Polska elektroenergetyka wzbogaciła się między innymi o takie wielkie i nowoczesne obiekty, jak: Elektrownia Turów, Elektrownia Ostrołęka, PAK (Zespół Elektrowni „Pątnów-Adamów-Konin”), Elektrownia Połaniec, Elektrownia Dolna Odra i wreszcie – największą polską elektrownię, czyli Elektrownię Bełchatów. Pierwszą porcję energii elektrycznej przekazano z ostatniego z wymienionych obiektów w 1982 roku, ostatni z budowanych w I etapie inwestycji bloków (numer 12) oddano do użytku 12 października 1988 roku. Od tamtej chwili moc zainstalowana w elektrowni wynosiła 4320 MW.

To, w jaki sposób rozwijała się elektroenergetyka w Polsce w latach 1945-2000 można zasadniczo podzielić na cztery etapy:

  1. Etap I (lata 1945-1955) – instalowanie różnorodnych urządzeń z importu – przy mocy turbozespołów 25-55 MW.
  2. Etap II (lata 1955-1960) – stabilizacja parametru pracy dolotowej (ciśnienie 90 atm, temperatura 500-535°C), wprowadzenie turbozespołów do 100 MW, pierwsza produkcja turbozespołów polskich 25 i 50 MW.
  3. Etap III (lata 1960-1970) – wprowadzenie dużych bloków energetycznych (125, 200, 360 MW) z wtórnym progresem pary (ciśnienie 126-130 atm, 535-540°C), budowa elektrowni: Siersza, Turoszów, Łagisza, Adamów, Konin, Łaziska, Pątnów – łącznie 7575 MW.
  4. Etap IV (po 1970 roku) – rozpoczęcie budowy elektrowni z blokami 360 MW i dwa bloki 550 MW, rozbudowa i budowa elektrowni: Turoszów, Łagisza, Łaziska, Pątnów, Rybnik, Ostrołęka B, Kozienice, Dolna Odra, Jaworzno III, pierwsze bloki w Połańcu. Sumaryczny – rekordowy wzrost mocy wynosił 11 401 MW (w tym: dla elektrowni cieplnych 10 070 MW, wodnych 557 MW i przemysłowych 774 MW). W niektórych latach oddawano do użytku więcej niż jeden blok. W 1973 roku np. uruchomiono w Kozienicach cztery bloki po 200 MW, a w 1975 roku w Dolnej Odrze trzy bloki po 200 MW.

Warto tutaj zaznaczyć, że energetyka rozwijała się w Polsce w oparciu o lokalną myśl technologiczną. Stacje, rozdzielnie, elektrownie i wszelkie urządzenia energetyczne konstruowali Polacy według własnych patentów i rozwiązań.

Od 1990 roku rozwój sieci elektrycznej zaczął w Polsce spowalniać. Powodem tego zjawiska było zmniejszenie zapotrzebowania na moc elektryczną. Po przemianie ustrojowej wiele z energochłonnych zakładów przemysłowych zostało zamkniętych. Zamiast stawiania nowych elektrowni zaczęto inwestować w modernizację starych, wprowadzając do nich urządzenia pomiarowe, teletransmisyjne, automatykę, telemechanikę itd. Ważnym punktem dla przemiany polskiej elektroenergetyki było też dołączenie do Unii Europejskiej i konieczność dostosowania się do jej norm.

Hydroelektrownie w Polsce

Rozwój energetyki wodnej w Polsce nie był traktowany jako priorytet. Po wojnie nie poczyniono zbyt wiele nowych inwestycji w tym zakresie. Wśród nakładów na energetykę wodną w Polsce wskazać można takie działania, jak:

  • odbudowa Elektrowni Dychów z czołem pompowym (w 1961 roku osiągnęła moc 76 MW, a w 1964 roku 20 MW w pompach);
  • oddanie do użytku Elektrowni Wały na Odrze w 1958 roku (moc: 10,8 MW);
  • oddanie do użytku, projektowanej jeszcze przed wojną, Elektrowni Koronowo na Brdzie (moc: 27,5 MW);
  • oddanie do użytku elektrowni na stopniu wodnym Zegrze (moc: 20 MW);
  • budowa Elektrowni Tresna (moc: 21 MW) – rozpoczęto ją w 1958 roku, ale z powodu osuwiska brzegu rzeki Soły trwała aż do 1967 roku;
  • oddanie do użytku Elektrowni Solina (moc: 137 MW) – tutaj budowa przeciągała się ze względu na defekty w prototypowych turbozespołach importowanych z Czechosłowacji;
  • oddanie do użytku Elektrowni Wodnej Włocławek (moc: 162 MW);
  • oddanie do użytku Elektrowni szczytowo-pompowej Żydowo (moc: 152 MW) – w tej konstrukcji po raz pierwszy w polskiej historii wykorzystano dwa jeziora położone na różnych wysokościach;
  • oddanie do użytku Elektrowni szczytowo-pompowej Porąbka-Żar (moc: 500 MW);
  • oddanie do użytku Elektrowni szczytowo-pompowej Żarnowiec (moc 600 MW).

Elektrociepłownie w Polsce

Podczas odbudowy Warszawy podjęto decyzję o inwestycji w scentralizowany system wytwarzania ciepła. Projekt zaczęto wprowadzać w życie w 1953 roku, rozpoczynając go od przebudowy Elektrowni Warszawskiej na Powiślu na elektrociepłownię. Wykorzystano w tym celu dostosowane turbiny kondensacyjne. Stopniowo podobne rozwiązanie wdrażano we wszystkich starych elektrowniach kondensacyjnych.

Następnym krokiem w kierunku rozwoju ciepłownictwa w Polsce było budowanie elektrociepłowni z turbinami upustowo-kondensacyjnymi, które były również dostosowane do oddawania pary o ciśnieniu 0,1-0,2 MPa do celów grzewczych, jak i pary o ciśnieniu na poziomie 0,8 MPa, którą wykorzystywano w technologii przemysłowej.

W tym czasie powstawanie energii elektrycznej w elektrociepłowniach mogło konkurować w tym wytwarzanym w elektrowniach kondensacyjnych. Elektrociepłownie przestały być w tej materii rozwiązaniem wartościowym, gdy po 1960 roku pojawiły się nowe duże elektrownie kondensacyjne o niskim zużyciu jednostkowym ciepła. Konkurentem dla podobnego rozwiązania stały się także wysokosprawne kotłownie osiedlowe. Ponadto, problemem okazywały się opóźnienia w powstawaniu sieci ciepłowniczych. Ostatecznie wycofano się więc z budowania elektrociepłowni z turbinami upustowo-kondensacyjnymi i postawiono na elektrociepłownie z blokami ciepłowniczymi wyposażonymi w turbiny przeciwprężne.