in ,

Opłata OZE. Co to jest i ile zapłacimy w 2021 roku?

Opłata OZE została wprowadzona w Polsce w 2016 roku na mocy ustawy o odnawialnych źródłach energii z 2015 roku, ale konsumencie nie mieli okazji zbyt długo jej uiszczać. Przez trzy lata bowiem (od 2018 do 2020) na rachunkach z elektrowni znaleźć można było przy tej pozycji jedynie okrągłe zero. Sytuacja zmieni się jednak w styczniu 2021 roku. Jaka jest stawka opłaty OZE i co kryje się pod tym skrótem?

Opłata OZE – co oznacza?

Opłaty OZE są wynikiem wspierania wytwarzania energii elektrycznej przy zastosowaniu ekologicznych rozwiązań energetycznych, takich jak źródła odnawialne, czy biogaz rolniczy. Skrót OZE oznacza właśnie „odnawialne źródła energii”. By w krajowym miksie energetycznym można było odnotować możliwie wysoki udział energii elektrycznej z odnawialnych źródeł, URE (Urząd Regulacji Energetyki) organizuje odpowiednie aukcje.

Udział w tych aukcjac biorą producenci ekologicznej energii. Ten, kto wygra, otrzymuje możliwość zakupu wytworzonej energii po stałej cenie przez 15 lat. Jeśli jednak rozliczenie energii w systemie aukcyjnym w porównaniu do sprzedaży rynkowej jest niższe, dysponent opłaty OZE (zarządca rozliczeń) musi wypłacić producentom energii ze źródeł odnawialnych, odpowiednią różnicę. Opłatę OZE, która staje się pulą do wypłat (wypłaty oznaczają tu pokrycie ujemnego salda), pobiera się od wszystkich konsumentów energii elektrycznej.

Licytacja kosztów zielonej energii elektrycznej – opłata OZE w praktyce

Załóżmy, że inwestor zaproponuje URE stawkę w wysokości 300 zł/MWh i wygra aukcję, której celem jest wyłonienie najbardziej atrakcyjnej oferty. Jednocześnie jednak okaże się, że wartość dystrybucji energii elektrycznej na rynku będzie dużo niższa, np. 150 zł/MWh. W takim przypadku opłata OZE będzie musiała pokryć tę różnicę w wysokości 150 zł/MWh.

Warto pamiętać, że na energię na rynku i jej wartość wpływ ma wiele czynników. Jednym z nich jest konkurencyjność. Projekt ustawy dotyczącej podobnej formy rozliczeń OZE, wynika z przeświadczenia, że z czasem do sieci przyłączać będzie się coraz więcej inwestorów odnawialnych źródeł energii. Im więcej ich znajdzie się w krajowym systemie elektroenergetycznym i im więcej przystąpi do aukcji, tym większa będzie szansa na obniżenie kosztów uzyskania zasobów opartych na odnawialnych źródłach energii. Ponadto, opłata OZE przyspieszy ten rozwój, pozwalając inwestorom na prowadzenie bardziej dynamicznych działań.

Dlaczego przez trzy lata nie wnosiliśmy opłaty OZE?

Opłata OZE nie jest kosztem stałym. Oblicza się ją, mnożąc stawkę OZE oraz sumę ilości pobranej i wykorzystanej energii elektrycznej przez odbiorców. Odbiorcą jest w tym przypadku każdy, kto realizuje umowę z dostawcą energii elektrycznej. Przez pierwsze dwa lata funkcjonowania opłaty OZE (czyli w roku 2016 i 2017) udało się zgromadzić zasoby, które umożliwiały pokrycie kosztów energii ze źródeł odnawialnych w kolejnych trzech latach. Teraz na rachunku brakuje już środków na opłacenie zielonej energii. Częściowo ma to również związek ze zmianą stawki opłaty OZE.

Prezes URE wyjaśnił, że wpływ na kalkulację stawki opłaty OZE ma sporo czynników. Z jednej strony wpływają na nią deklaracje od osób biorących udział w akcji, a tych oczywiście przebywa, ale stopniowo (być może nie tak szybko jak wszyscy byśmy chcieli, niemniej przybywa). Wielu producentów energii elektrycznej z odnawialnych źródeł nie zadeklarowało jeszcze swojej maksymalnej przepustowości. W części przypadków wynika to z faktu, że inwestycje znajdują się w toku. Coraz więcej osób też lokuje swoje fundusze w instalacjach OZE.

Drugą stroną medalu jest uzależnienie wysokości stawki OZE od wspomnianych cen notowanych na hurtowym rynku energii (Towarowej Giełdzie Energii). Okazuje się, że ta utrzymuje się na względnie wysokim poziomie. Tak więc do ceny energii elektrycznej dostarczanej do odbiorców w 2021 roku doliczyć trzeba będzie faktyczną (a nie wynoszącą zero złotych) opłatę OZE.

Opłata OZE – ile jaka będzie jej wysokość w 2021 roku?

Za energię elektryczną w 2021 roku z pewnością zapłacimy więcej niż w latach poprzednich, ale jeżeli chodzi o opłatę OZE, to nie wpłynie ona znacząco na wysokość rachunku. Od nowego roku będzie ona wynosiła 2,2 zł/MWh, co w skali roku typowemu gospodarstwu domowemu, które zużywa około 3500 kWh rocznie, dodaje do rozliczeń rocznych około 8 złotych. Mogło być gorzej, prawda?

Opłata OZE. Co jeszcze warto o niej wiedzieć?

Opłata OZE będzie pobierana maksymalnie do 31 grudnia 2028 roku. Po tym czasie skończy się krajowe wsparcie (przynajmniej w tej formie) dla inwestujących w odnawialne źródła energii. Odbiorcy znowu będą więc mogli się cieszyć z niższych kosztów przesyłania lub dystrybucji energii. Co więcej, jeżeli finalnie na rachunku opłat OZE pozostaną środki ponad pokrycie ujemnego salda, zostaną one uwzględnione przy formułowaniu nowej taryfy dystrybucji energii elektrycznej. Oczywiście, to wszystko wydarzy się tylko, jeżeli w międzyczasie nie powstanie jakiś nowy projekt i nowa opłata.

Pod tym względem rok 2021 nie jest jednak najlepszą wróżbą, ponieważ poza OZE odbiorcy będą też musieli wnieść tzw. opłatę mocową. O ile opłata OZE wynika z dbałości o znajdowanie się w sieci zielonej energii, o tyle opłata mocowa to przeniesienie na konsumentów kosztów dopłat dla państwowych koncernów energetycznych za utrzymanie elektrowni w gotowości.

Dodaj komentarz

Monter-instalacji-fotowoltaicznych-zarobi-kursy-uprawnienia-scaled

Monter instalacji fotowoltaicznych – zarobki, kursy, uprawnienia

Czym są kotły 5 klasy?